Kilka dni temu (31 marca) rozpoczął się remont chodnika na ul. Rostworowskiego, choć Dzielnica VIII nazywa tą ulicę Pszczelna. Mniejsza o to. Remont chodnika był koniecznością absolutnie bezdyskusyjną. Jest to niewątpliwie sukces na miarę dziesięcioletnich starań o remont ul. Zachodniej.
Niestety remont prowadzony jest typowymi metodami niezmąconymi odrobiną myślenia. Chodnik ten prowadzi od ulicy Kobierzyńskiej do szkoły na ul. Pszczelnej. Rodzi się pytanie dlaczego nie został przeprowadzony np. w czasie wakacji, gdzie ruch do tejże szkoły jest minimalny? Trudno, być może zabrakło dobrej woli i pomyślenia, że ktoś może chcieć korzystać z chodnika. Na potrzebę chwili przyjmijmy, że nie było możliwości.
Kawał chodnika ogrodzono, brakło typowej informacji „przejścia nie ma”, jak można dojść do szkoły np. drugą stroną.
Brakło dlatego, że dojście drugą stroną ulicy jest niemożliwe, bo… tam nie ma chodnika. Na upartego jest, taki szeroki na 40 cm albo udeptany trawnik.
Po przedarciu się tym niezwykle wąskim chodnikiem, aby bezpiecznie przejść przez ulicę, możemy skorzystać z przejścia.
Jest jedno ale.
Ale dokąd prowadzi to przejście? Na drugą stronę ulicy, do remontowanego chodnika.
Polecam zapoznanie się z tymi widokami rano, gdy dzieci i rodzice idą do szkoły.
Czy naprawdę nikt nie pomyślał jak ważne jest zapewnienie na czas remontu odpowiedniej drogi do szkoły?